Remont silnika 1,9 TDI AHF
Każdego w końcu dogania taka myśl – puścić go z górki do kanału, czy jednak wydać te kilka stów na remont silnika
To taki stary rupieć, ale cholernie ekonomiczny i bezproblemowy na dłuższą metę. Właśnie odebrałem samochód z warsztatu. Zdążyłem już cyknąć już koło 30 km i przyznam szczerze – jest super.
Naprawdę nie jestem pod wrażeniem tego mechanika. Jeszcze jeden punkt niżej za trudny kontakt. Robota w pierwszym momencie wydawała się super, czas i przebyte kilometry zweryfikowały jakość montażu…
Głowica – pełen remont wszystkich gniazd zaworowych, nowe zawory, prowadnice, uszczelniacze, pierścienie, uszczelki, oringi, osłony, zaczepy, śruby, olej, filtry …
 Zrobione wszystko co miało być + mechanik rozwalił mnie na koniec stwierdzeniem, że aktualnie jest założona stara hydraulika (popychacze) i mam na niej zrobić ok. 500-600 km. 
 To ze względu, że są wszystkie nowe zawory  i mają się „stępić główki” (o ile dobrze zapamiętałem jego słowa), po czym w przyszłym tygodniu mam zostawić furę na jeden dzień i wstawi już nowe popychacze, czekające grzecznie u niego na półce…
 i mają się „stępić główki” (o ile dobrze zapamiętałem jego słowa), po czym w przyszłym tygodniu mam zostawić furę na jeden dzień i wstawi już nowe popychacze, czekające grzecznie u niego na półce… 
 Wszystko już zapłacone  
 
 Panowie, naprawdę brak mi słów za takie „dobre” podejście do tematu, no i czemu do niego trafiłem  
 
 Silniczek klika miarowo i równiutko, choć ewidentnie mocno słychać popychacze. 
 Turbiny niemal wcale, choć słychać, że jest. Niestety za mało było czasu podczas odbioru, bo oprócz mnie wyjeżdżały 2 inne autka i nie bardzo było uzyskać czasu Piotra na dostanie zdjęć, które zrobił podczas remontu. 
 Oprócz faktury dostałem książkę serwisową  (jeszcze nie czytałem co tam nabazgrolił) i przypiętą karteczkę na silniku, taką standardową kiedy robiony olej itd… Karteczka w sumie banał, ale zawsze.
 (jeszcze nie czytałem co tam nabazgrolił) i przypiętą karteczkę na silniku, taką standardową kiedy robiony olej itd… Karteczka w sumie banał, ale zawsze. 
 Tak, jestem zadowolony, że wreszcie mogę wsiąść do swojego samochodu  
 
 No i teraz docieranie  
 
 Nic tylko cieszyć się jazdą na najbliższe… 
 Hmmm, no właśnie zobaczymy zatem ile ta skorupka jeszcze zniesie 
 
 
Aktualizacja – rok po remoncie:
Zerwało pasek rozrządu! Całe szczęście obeszło się bez kolizji tłoków z zaworami). Na poprawkę tego rozgardiaszu czekałem 6 miesięcy !!! Pół roku, na naprawę – serio!
Szkoda nerwów na usługi Piotra R. – jeszcze bardziej jego pracownika Marka – Gdynia – ul. Handlowa 3 – nie polecam. Dopiero po czasie wyszły kwiatki i niedociągnięcia. Docelowo sam musiałem się pofatygować, żeby auto poskładać. Pomimo umawiania się na konkretny termin i wielokrotnego przesuwania go przez warsztat, musiałem samodzielnie zakasać rękawy, żeby autko wyjechało z tego warsztatu.
Na siłę poskładane podzespoły – intercooler wciśnięty na chama, bez zwrócenia uwagi, dlaczego tak ciasno – przeszkadzała rurka od klimy, która po 3 miesiącach używania auta przetarła się, przez co nie działa już klima Nie pospinane węże gumowe od układu chłodzenia, co było przyczyną ułamania się jednego z króćców i przetarcia się wężyka od podciśnienia. Sam musiałem poprawiać. Na prawdę sporo było niedociągnięć.
Pan Piotr (właściciel serwisu) ogólnie umywa ręce. Nie odbiera telefonów.
 
					 
												 Informatyk z pasji z ponad 20-to letnim doświadczeniem. Buduje strony internetowe i zajmuje się całym niezbędnym zapleczem technologicznym dla WWW. Oprócz tego elektryk z uprawnieniami SEP oraz hobbystycznie elektronik i mechanik.
			Informatyk z pasji z ponad 20-to letnim doświadczeniem. Buduje strony internetowe i zajmuje się całym niezbędnym zapleczem technologicznym dla WWW. Oprócz tego elektryk z uprawnieniami SEP oraz hobbystycznie elektronik i mechanik.